MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
ELECTRONICA Audionysos - throat404 - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum)
+--- Wątek: ELECTRONICA Audionysos - throat404 (/temat-electronica-audionysos-throat404)



Audionysos - throat404 - Audionysos - 17.02.2014

Techno, minimal, acid?
Coś w bardziej zaawansowanym stadium.
Podstawa kawałka to 2 TS404 z FL studio, generalnie chciałem coś zrobić nie używając wtyczek z poza FLS - oceńcie jak mi wyszło :)




RE: Audionysos - throat404 - Cloudie - 17.02.2014

Jaki klimat. Ciekawa muzyka, aż chce się stwierdzić niemal niezły podkład do pewnej futurystycznej ścigałki.


Dobre operacje na filtrach różnicujące wybijające się pasma sekcji.
Zarzut to lekka monotonia w samej melodii.


RE: Audionysos - throat404 - Audionysos - 17.02.2014

Aha, no zapomniałem napisać, że właśnie chciałbym popracować nad tą melodią bo w sumie to jest 1 takt z paroma wariacjami - aż sam się dziwię że rozciągnąłem to na 3min :P
Dzięki! :)


RE: Audionysos - throat404 - FL FAN - 17.02.2014

Raczej electro z elementami acid ;)

No zabawa z filtrami to tylko efekt a ja zawsze tu powtarzam, że efekty są po to, by kompozycję podkreślić, a nie nimi ją tworzyć.
Utworek niczego sobie. Plus za oszczędnosć w środkach wyrazu - bo to akurat też moja zasada i cenie to.


RE: Audionysos - throat404 - L.G. - 17.02.2014

Czterysta czwórka naprawdę dobra, ale słychać już że kolega powoli zmienia klimat.
Pamiętam i mam jeszcze Twoje utwory z reason.pl, także to już całkiem inny klimat ;)
Ale utwory nadal kozackie :)
Pzdr.


RE: Audionysos - throat404 - Audionysos - 18.02.2014

O, to miło czytać, jakie masz utwory? Ciekaw jestem, które Ci się podobały i szczerze mówiąc to część kawałków gdzieś mi wsiąkła więc może akurat bym uzupełnił kolekcję :)

(17.02.2014, 15:56)FL FAN napisał(a): No zabawa z filtrami to tylko efekt a ja zawsze tu powtarzam, że efekty są po to, by kompozycję podkreślić, a nie nimi ją tworzyć.
Utworek niczego sobie. Plus za oszczędnosć w środkach wyrazu - bo to akurat też moja zasada i cenie to.

No nie wiem. Gdyby nie filtry to coś takiego jak acid nigdy by nie powstało. Moim zdaniem efekty to narzędzie do kreowania brzmienia i klimatu, a nie jakiś zbędny dodatek. Wykorzystując w utworze jedynie syntetyczne brzmienia nie można tak po prostu ciągnąć melodii na jednym brzmieniu. Zwłaszcza jeśli cenisz sobie oszczędność to trzeba coś urozmaicać.
Zwróć uwagę też na brzmienie klasycznych instrumentów. Np. Przy jednym pociągnięciu struny, skrzypce nie wydają ciągle tych samych częstotliwości. Tak samo inaczej wygląda pasmo w zależności od siły nacisku - nie tylko głośność się zmienia, ale i pasmo.
Dlatego jeśli masz jakąś wtyczkę z samplowanymi instrumentami, pojedyncze presety zajmują tyle miejsca bo żeby jako tako wiernie odwzorować jakieś brzmienie musisz nagrać pojedynczą nutę dla kilku poziomów dynamiki. Dla MIDI masz maksymalnie 127 poziomów (co swoją drogą jest nieporozumieniem, biorąc pod uwagę możliwości dzisiejszej techniki), ale i tak przeważnie masz zsamplowane tylko kilka poziomów, które później są blendowane. Już nie wspominając o różnych atakach, czego po prostu nie sposób zapisać i odtwarzać...
Tak samo uderzając w bęben uzyskujesz różne brzmienie w zależności od siły jaką włożysz i nie jest to to samo co zgranie jednego uderzenia i jedynie zmiana jego amplitudy.
Póki co, nie ma lepszej opcji jak gra na żywych instrumentach ;)

Podsumowując raczej nie zrezygnuję z zabawy na filtrach, co nie znaczy, że nie rozumiem o co Ci chodzi. Doskonale zdaję sobie sprawę, że melodycznie ten kawałek arcydziełem nie jest, perkusja nie jest za bardzo urozmaicona itd. i wiem, że nie można o tym zapominać i skupiać się tylko na jednym aspekcie produkcji, dlatego ten kawałek póki co wylądował gdzie wylądował ;)

Realia są na tyle smutne, że poświęciłem na dłubanie przy tym wiele godzin i dalej nie jestem do końca zadowolony i jak się zastanowię to mógłbym jeszcze siedzieć przy tym 3 razy tyle i zawsze coś będzie do roboty... ;)

Podzielę się jeszcze ostatnimi przemyśleniami co do DAWów.
Generalnie wszyscy są w miarę zgodni co do tego, że nie ma znaczenia na czym tworzysz, a tylko to jak dobrym jesteś producentem, że DAW to tylko narzędzie i tak naprawdę liczy się kto ma je w rękach. Zawsze miałem podobną opinię, ale już się z tego wyleczyłem.
Uważam, że jest w tym tylko część prawdy bo prawda jest taka, że obie kwestie są równie ważne.
Zostając przy tym, że DAW jest "tylko" narzędziem. Jak z każdym narzędziem są te lepsze i te gorsze, a przynajmniej różne narzędzia nadają się lepiej do takich czy innych zadań. Dla przykładu mamy śrubokręt i wkrętarkę. Co jest lepsze? No to zależy...
Ogólnie można powiedzieć, że wkrętarka, bo pracę wykonamy szybciej i z mniejszym wysiłkiem, ale co jeśli mamy jakieś trudno dostępne miejsce, gdzie nie jesteśmy w stanie sięgnąć wkrętarką? - w tym wypadku śrubokręt staje się niezastąpiony. Podobnie jest z DAWami.
Dlaczego w ogóle o tym piszę? Bo chciałem nawiązać do robienia automatyzacji filtrów czy w ogóle automatyzacji.
Ostatnio miałem przyjemność zabawy z abletonem. Co prawda mam już go parę lat na dysku, ale nie gdy jeszcze nie przysiadłem do niego na tyle, żeby go bardziej rozgryźć. Jestem wniebowzięty jak wygonie jest w nim edytować automatyzację. Pod tym względem FLS w porównaniu do niego leży i kwiczy. Myślę, że gdybym robił ten kawałek w Live to zaoszczędził bym parę ładnych godzin, a to robi ogromną różnicę...
Kiedy siadasz do DAW masz jakiś pomysł, wizję i zaczynasz coś robić, ale zanim będziesz mógł usłyszeć jakieś efekty naklikasz się jak głupi, męczysz się, zniechęcasz i najgorszym wypadku w ogóle tracisz wątek.
Myślę, że szybkość z jaką jesteś w stanie zrealizować swoje pomysł jest sprawą kluczową, dlatego nie można bagatelizować środowiska w jakim się pracuje. Oczywiście nie każdy bawi się tak z automatyką jak ja więc to nie będzie dla niego szczególna zaleta. Nie twierdzę, że Ableton jest lepszy od FLS. Nie sądzę, żeby ogólne stwierdzanie, że któryś program jest lepszy, miało jakikolwiek sens, myślę że dobór odpowiedniego narzędzia to kwestia indywidualna i nie jest to bynajmniej sprawa mało istotna.
Zawsze wychodziłem z założenia, że nie ma sensu rozkminiać nowego środowisaka jeśli FLa mam w mały palcu. Teraz wiem, że to był błąd. Wiem, że przestawienie się może nie jest najprzyjemniejszą rzeczą - w końcu niby potrafimy robić muzykę, a zamiast cokolwiek konkretnego robić to godzinami grzebiemy w opcjach, ale mimo to myślę, że warto poświęcić ten czas jeśli mamy przez to zyskać wiele więcej w przyszłości.
Z całego serca zachęcam wszystkich do testowania różnych programów - nie popełniajcie błędu który ja popełniłem :)


Poza tym to dziękuję wam za opinię i pozdrawiam serdecznie :)


RE: Audionysos - throat404 - FL FAN - 18.02.2014

Hej, przeczytałem Twój post z uwagą i kilka rzeczy chcę powiedzieć.


Cieszę się, że dobrze mnie zrozumiałeś, bo absolutnie moja opinia nie była jakimś osobistym atakiem na Ciebie czy Twoją kompozycję, po prostu wychodzę z takich założeń i bardzo często o tym wspominam tutaj na forum. Uważam, że efekty czy to filtry, czy jakieś dokładane fx'y lub "delay" i nawet "flanger" lub "reverb" to tylko smaczki efektowe, które z kolei mają podkreślić smaczki instrumentowe - których też zalecam nie nadużywać, aby utwór nie stał się ogromem przerostu formy nad treścią. Ważne jest wyważenie i balans - również bardzo często to powtarzam. Cenię sobie oszczędność w środkach wyrazu i umiejętnie oraz kreatywne podkreślam wykorzystanie efektów. Nie lubię natomiast gdy ktoś na efektach buduje całe nagranie bo wtedy robi się ścieżka sztucznych fajerwerków jak to Kolega z forum Shadowfinder określił. Szukamy tych emocji prawdziwych, które dają się wyczuć, które tchną życie w utwór, przez co nie będzie on tylko bezdusznym zlepkiem dźwięków, efektów itp.


Instrumenty - wypowiadałem się wielokrotnie na ten temat i aby nie przynudzać powiem tylko, że nie ma innej opcji jak prawdziwe instrumenty, bo technika niestety nie nadąża, ponieważ jak trafnie zauważyłeś złożoność brzmień jest naprawdę mocno skomplikowana. Należy jednak też zauważyć że wspaniałe dzieła powstają z wykorzystaniem elektroniki oraz "żywych" instrumentów, bo te dwa światy nie wykluczają się, a wręcz przeciwnie mogą świetnie współgrać. Nie zawsze też dążenie do idealnego odwzorowania dźwięku jest najważniejsze, bo wtedy zanikną różnice pomiędzy tymi światami i zrobiłoby się jednolicie i szaro (nudno)


DAW'y - Uważam jak zauważyłeś - po większości - nie narzędzie lecz człowiek tworzy, również w kółko to powtarzam i prawdą jest że pracę możemy sobie ułatwić tym czy innym sposobem i z pewnością warto to robić, warto eksperymentować. Jednak skoro całe kilkadziesiąt lat wstecz tworzono muzykę która do dziś urosła do rangi legendy, a tworzenie jej było dość bardzo skomplikowane to oznacza tylko, że narzędzia są po prostu środkiem do celu. Oczywiście każdy dobiera sobie te narzędzia jak zauważyłeś pod siebie, jeden lubi super Piano Roll w FL Studio, a drugi automatyzację w Abletonie - ile istnień tyle zdań i upodobań i to jest dobre, to jest ludzkie.

Pozdrawiam również ;)


RE: Audionysos - throat404 - Audionectic - 18.02.2014

Dosc fajne.Przypomina mi deko techno z lat 90.Intro fajne .Jest pogłos na basie?Jakos tak szeroko brzmi.Myśle ze warto spróbowac wkleić na offbicie taki dłuższy hihat w póżniejszym etapie numeru.Napewno bujnie to jeszcze rytm.
Pzdr


RE: Audionysos - throat404 - Audionysos - 19.02.2014

Dzięki, spróbuję :)
Nie przypominam sobie, żeby był pogłos na basie nie licząc przejść.