MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum
FILM plague - War & peace - Wersja do druku

+- MusicProducers.pl / Produkcja muzyki / Poradniki / Forum (https://musicproducers.pl)
+-- Dział: FORUM (https://musicproducers.pl/forum-forum)
+--- Dział: Archiwum (https://musicproducers.pl/forum-archiwum)
+--- Wątek: FILM plague - War & peace (/temat-film-plague-war-peace)



plague - War & peace - Plague - 22.11.2016

Kolejny soudtrack ode mnie :)




RE: plague - War & peace - MAB - 23.11.2016

Obój i fagot w pierwszym podejściu brzmią spoko. Smyczki mogłyby zaczynać ciągnąć długie nuty z mniejszym atakiem. W ogóle to pierwsza część utworu moim zdaniem aż prosi się o aranżacyjne rozwinięcie, bo odniosłem wrażenie, że ta bębnowa część wchodzi za szybko. Chór od 1:50 gra fajne akordy. Bólem jest tylko to że trochę słychać to jak bardzo jest powtarzalny ten pattern. Wejście bębnów w 0:40 sekundzie moim zdaniem jest za lekkie gatunkowo przez co zamiast w klimatach wojny i pokoju poczułem się jak na plaży na bahamach. Potem gdy zaczynają grać skrzypce to kontrast między nimi a tymi bębnami ociera się wręcz dysonans (wiem, że pomiędzy melodycznymi a niemelodycznymi instrumentami jest to niemożliwe, ale... chodzi tylko o nazwanie skojarzenia).
Zastanawiam się też nad poziom głośności ścieżki bębnów względem melodycznych instrumentów (słyszę głównie hihat i inne blachowate) . Ale może mój obecny odłsuch może mnie w tym momencie oszukiwać. Od 4:52 znowu kwestia ataku w smykach. W tym miejscu zastanawiałbym się też, nad odejściem od smyków. Uzyskałbyś dużo większy element wytchnienia w kompozycji gdybyś na krótki fragment odszedł od strunowych instrumentów i całość ograł na sekcji drewnianej. Flety klarnety oboje i fagoty dały by Ci dużo większy skok w dynamice a i brzmieniowo dałby inną jakość; słuchacz z pewnością byłby zaskoczony. Twoje rozwiązanie ( smyczki nadal grają w dole to samo co wcześniej (albo prawie to samo) z pogrywkami na oboju średnio mi siadły. Efekt zaskoczenia jest niewielki, próba rozprężenia atmosfery udana w połowie. Tak ja to odbieram. Od tego miejsca gdzieś tracę zainteresowanie kawałkiem. Progresja smyczków trochę za bardzo przewidywalna i ciągnie wkoło to samo. Bez modyfikacji, bez rozbudowy faktury, i ogólnie bez dynamiki.
Całość wogóle wydaje mi się być wybrakowana pod kątem grania różnym rodzajem dynamiki. Troszkę brakuje mi tego. Orkiestra symfoniczna to przede wszystkim te wszystkie piana, forte, sforzanta itpd itd. Jak tego nie ma to jest biednie. Fakt próbujesz manipulować dynamiką poprzez dokładanie i odejmowanie warstw instrumentów. Problemem jest jednak to - sam się często na to łapie - że nie zawsze trzeba nawalić pierdyliard instrumentów, żeby było czegoś więcej i głośniej. Czasem - a nawet lepiej - jest w innym miejscu zagrać mniej, delikatniej, tak by następna część, poprzez kontrast wydała się być głośniejsza.

Dobra kończę. Mało się znam. Pozdrawiam

PS. Rogi w 3:25 grają sygnał z intra z gumisiów. Takie skojarzenie.

PPS. Sorry za ścianę tekstu. Pisałem z "szybkiej odpowiedzi". Wyszło jak wyszło.


RE: plague - War & peace - Plague - 23.11.2016

Wow jaki fajny, obszerny komentarz. Dzięki :) Widać że słuchałeś dokładnie :)
Jestem świadomy masy błędów w tym utworze, ale to mój pierwszy soundtrack który powstał z 6 lat temu.
Soundfonty użyte w nim też jakościowo nie są najwyższych lotów, no ale z braku laku tworzyłem z tego co miałem :)
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.


RE: plague - War & peace - PureInstinct - 23.11.2016

Hhmm. Atmosfera, jak i prowadzenie rytmu jest dosyć dobre. Utwór ma duszę, ale... :D

...orkiestracja leży, za mało mocy, niewykorzystany potencjał każdego instrumentu. Aranżacja nawet nawet trzyma, chociaż brakuje dobrego budowania napięcia. Wszystko gra na wysokich obrotach, prócz intro i przerywnika, gdzie słychać obój i fagot. Podobają mi się ozdobniki, ładnie pasują i dodają małego uroku. Jednak to za mało, żeby całość brzmiała co najmniej dobrze. Na drum przydałby się trochę większy reverb, by miał większą moc w miksie, tak samo przydałoby się skleić kompresorem całe perkusyjne instrumenty, bo każdy gra z innej bajki.
Potencjał dobry jest! Powodzonka

PS. Aaaa! I sprawdź, czy drumy grają w tonacji, bo coś słuchowo nie pasuje do reszty. Porównaj częstotliwości. :)


RE: plague - War & peace - Koberise - 23.11.2016

e no dobre :) !!!! fajnie płynie z klimatem !
trochę słabe te hh... nie podobają mnie się i za głośne
melodia super ale jeszcze bym coś do niej dodał. jakieś mocne Horny itd
jakiś bass orkiestrowy czasem w tle.. co by zadrżały głośniki :) ogólnie supcio :)
pozdro dla kolegi z sąsiedztwa :)


RE: plague - War & peace - Mocade - 23.11.2016

Jeśliby podstawić ten utwór pod grę, to moim wyborem byłaby jakaś rpg'a na morzu, ale nie na pc tylko iPada/iPhone'a. Brak mocy wcale nie musi oznaczać że jest źle, bo materiał zawsze da się w jakiś sposób wykorzystać. Jeśli chodzi o sam kontent to podoba mi się ten elektroniczny chór. Słychać jak nic że to syntetyk, ale jego odbiór jest jak najbardziej pozytywny. Pozdrawiam.


RE: plague - War & peace - Abigail Noises - 29.11.2016

Dla mnie to raczej jest elektronika z elementami ''orkiestrala'' a nie na odwrót – do trailerowej też daleko, przez to, że nie ma tu raczej stopniowania dynamiki, jak wspomniał MAB a raczej jest leniwie płynąca melodia... I ta w sobie nie jest zła... Oczywiście można by co nieco poprawić w brzmieniu instrumentów klasycznych ale to masz już ładnie opisane. Natomiast przyczepię się do perkusji – ''tomy'' do wyciągnięcia bo giną w miksie – głośniej i potężniej. Używałeś soundfontów więc to kwestia eq i dobrych kompresorów z saturacją. Ogólnie to podoba mi się – nawet bardzo, pomimo technicznych kilku spraw.