Kawałek ma coś z czasów lat 80/90 – takie produkcje vangelisa, kraftwerk itp.Przypadł mi do gustu lead który w drugiej cześci może nie jest mocno zaznaczony ale wprowadza ładny akcencik transowych klimatów. Możesz jeszcze jakoś to rozbudować. xD
Bardzo dobra elektronika, klimatyczna. Ta mocna stopa dodaje charyzmy kawałkowi. Leady ładnie ze sobą współpracują, technicznie też dobrze jak na moje ucho. Perkusja jak i przeszkadzajki wokół niej też kojarzą mi się z Kraftwerk. Będę wracał
5/5
Hey Suds. Track w stonowanym klimacie a'la Psychill/Psybient z silnym syntetycznym konturem przewodnich nut... Sound Design ograniczony acz dość schludnie wyważony w pełnym brzmieniu; Pad'y atmosferyczne (mimo, iż pogłosy nader mocno "dotykają" owe); Harsh/Noise Pluck'i ładne, choć te krztynę "poszerzyłabym", by nie "wpływały" tak dosadnie na wydźwięk Kick'a. Chwilami odnosi się bowiem wrażenie, iż coś "tam" zgrzyta . Background w swej ciemnej teksturze tworzy słuszny kontrast wobec melodyjnych wariacji tudzież (trochę surowej) perki. Bass ascetyczny; godny większego ciepła. Temat trochę przeciągający się, z powściągliwą progresją prężności Beat'u. Minimalne skrzywienie tegoż lub obecność (bliżej końca) świeżego tonu uszlachetniłyby ekspresję utworu. Outro "brudne"...