Witam, w moje ręce wpadły pliki midi z klasycznymi kompozycjami różnej maści, i postanowiłem to wykorzystać by pobawić się brzmieniami, przedstawiając klasyczną kompozycję nieco bardziej po mojemu. Trochę eskperymentowałem i kombinowałem z różnymi brzmieniami, z początku myślałem że będzie bardziej science-fiction, ale wyszło tak pół-na-pół.
Oczywiście walcie komentarzami szczerze i śmiało na lewo i prawo, bo sam się na przykład zastanawiam, że pewnie dołu za mało. (ha, to bywa u mnie częste, może dlatego że nie zawsze mam potrzebę słyszeć moim uchem "dół" w utworze xD ) Więc mówcie czy coś zgrzyta czy nie i czy coś mogłoby być lepiej. Ja jeszcze możliwe że zrobię drugie podejście z tą częścią i coś pozmieniam. (a wkrótce prawdopodobnie zajmę się kolejnymi częściami Sonaty Księżycowej, bo to frajda jest)
Pozdrawiam
Amadeusz