Przemiła harmonia i piękna paleta dźwięków. Szmery, szepty, sweepsy, dużo głębi, pogłosu i romantyzmu. Chociaż to wszystko jest dosyć schizofreniczne, dwuznaczne przez przebiegający w panoramie, w pewnym momentach przerażający, dysonujący dźwięk (między innymi w 1:09 min). To daje wrażenie kłamstwa, ułudy w całości. Po słowach, które ciężko wychwycić, bo tak pięknie pływają w pogłosie, co mi się bardzo podoba w twoim stylu, można zrozumieć coś o dwuznacznej miłości i jak w samym tytule, jakby pretensjonalnym - "You will not...". Więc generalnie ten dysonans jest zrozumiały w przesłaniu i działa, jeżeli o to ci chodziło.
Następną rzeczą to od 2:30 cudownie harmonizujesz swoim głosem progresję akordów, jest to bardzo sensualne, urokliwe, wręcz anielskie (jeżeli to na prawdę twój głos, to proszę odważ się Aniu nagrać coś więcej śpiewanego, utop to w tym niesamowitym pogłosie i pokaż światu ).
Rytm również powolny, zmysłowy, miękki i subtelny - a nawet kuszący i kobiecy - co idealnie wpasowuje się w Twoje przesłanie.
Całość rozkochała mnie w sobie i chciałbym więcej. Świetna robota, Aniu!
Następną rzeczą to od 2:30 cudownie harmonizujesz swoim głosem progresję akordów, jest to bardzo sensualne, urokliwe, wręcz anielskie (jeżeli to na prawdę twój głos, to proszę odważ się Aniu nagrać coś więcej śpiewanego, utop to w tym niesamowitym pogłosie i pokaż światu ).
Rytm również powolny, zmysłowy, miękki i subtelny - a nawet kuszący i kobiecy - co idealnie wpasowuje się w Twoje przesłanie.
Całość rozkochała mnie w sobie i chciałbym więcej. Świetna robota, Aniu!