Z pierwszego kawałka wywalić ten syntetyczny flet z intra- kłuje w uszy i wprowadza chaos- jak od 15 sekundy wchodzi już reszta, można by go jeszcze bardziej schować w miksie, żeby był tym małym czymś w tle, a nie kłuł po uszach. Jakbyś przykręcił na nim cutoff też byłoby ekstra. W 1:56 wywalić to pianinko, zamiast tego jakiś FX.
Po pierwszym dropie moim zdaniem totalnie niepotrzebne te orkiestrowe wstawki i to pianinko, budują moim zdaniem niepotrzebną pompatyczność w tym momencie tracka, ja jako słuchacz nie byłem na to przygotowany, dla mnie to brzmiałoby lepiej gdyby utwór miał strukturę-
wers-refren-wers-refren-BRIDGE-refren ( tam gdzie dużymi literami bridge wstawić ten part)
Jeszcze tak z ciekawości zapytam w jakiej skali jest ten utwór?
Po pierwszym dropie moim zdaniem totalnie niepotrzebne te orkiestrowe wstawki i to pianinko, budują moim zdaniem niepotrzebną pompatyczność w tym momencie tracka, ja jako słuchacz nie byłem na to przygotowany, dla mnie to brzmiałoby lepiej gdyby utwór miał strukturę-
wers-refren-wers-refren-BRIDGE-refren ( tam gdzie dużymi literami bridge wstawić ten part)
Jeszcze tak z ciekawości zapytam w jakiej skali jest ten utwór?