(10.04.2014, 10:19)Audionectic napisał(a): Ważne równiez by do miksowania zasiąsc wypoczetym np.z rana uprzednio posłuchac ulubionych wykonawców(nastroic słuch) ale najważniejsze by tego słuchu nie zmeczyć.Przez pierwsze pół godziny jest to niezmiernie ważne.Słuch jest bardzo delikatnym zmysłem i zajebiscie szybko adaptuje sie.Mozemy poustawiac złe proporcje podczas miksu.Wiekszosc z nas pewnie zna sytuacje w ktorej przez cały dzien komponowalismy,pózniej miksowanie(lub podczas) a jeszcze master na koniec.W sumie nie raz siedziało sie po 8 godzin czy wiecej.Owocowało to tym ze na drugi dzien dumny czlowiek wstawal,rzucał sie na kompa a tam...wielka kupa i kibel totalny.Kto to zrobił???to z pewnoscia nie moglem byc ja.Przeciez wczoraj brzmiało tak świetnie.Po co wrzucałem do netu? to wina zmeczonego słuchu własnie.
http://musicproducers.pl/temat-house-aud...riginalmix
nie wiem czy z rana to dobre rozwiązanie , nie wiem czy jest jak mówisz z tym delikatny zmysłem , ja to widzę tak że umysł przyzwyczaja się do częstotliwości (wszystkich) i to na prawdę bardzo szybko a ty piszesz o 8 godzinach mixowania , i jest tak piszesz wielka kupa , każdy sound ma każdą częstotliwość - jeden więcej drugi mniej , nawet sub ma wysokie , utnij eq górę i zauważysz różnicę , wsłuchujesz się przez chwile lub przez 15 min i jest różnica , po tym dłuższym czasie mózg się odzwyczaja i inaczej słyszysz mixując inny sound głównie chodzi o wysokie a tego jest sporo w porównaniu np do dołu , wsłuchując się w jakiś dźwięk który tutaj ma więcej tutaj mniej i jeszcze tutaj naprawdę dużo a gdzie indzie nawet widmo nie pokaże przyzwyczajasz słuch do niego zaczynasz mixować inny i wprowadzasz w nie wielki błąd mózg więc trzeba odczekać i sprowadzić na właściwy tor czyli włączyć wave z trakiem najlepiej od pro i najlepiej z ostatnich 3 lat .
(10.04.2014, 10:19)Audionectic napisał(a): Gdy podczas miksu zapniesz np.limiter to na master nie bedzie miejsca.
http://musicproducers.pl/temat-house-aud...riginalmix
-3db i limiter nie potrzebny tak mi się wydaje
(28.05.2016, 23:45)calldetenes napisał(a): Mastering to w ogóle jakiś magiczny temat. Czym więcej o tym czytam tym bardziej jestem głupi. Jak już album będzie gotowy to chyba lepiej wysłać całość do fachowca i nie zawracać sobie tym głowy.
możesz jeśli masz kupę szmalu i muzyka to twoje życie czy pasja czy jak tam to nazwać ...
tak to widzę xD