Jakby to opisać, jakby tu zachęcić jakiegoś ewentualnego słuchacza który tu przypadkiem przyjdzie do wysłuchania utworu…
Na początku to miało być coś zupełnie innego jeżeli chodzi o klimat, ale potem w miarę prac nad utworem (zaledwie 14 wersji przejściowych) powstało coś takiego. Według mnie mroczne, śliskie i jakby to powiedzieć, klaustrofobiczne. Nie będę sugerował waszej wyobraźni co ma czuć, bo to zależy tylko od niej samej.