Barwa dźwięków mi się nie podoba, trochę dołożyłbym góry. Aranż dobry, ściszył bym nieco niektóre dźwięki ale słuchało się przyjemnie. Ten plumkający lead bardzo fajny, przytulny – zbudował nastrój a pogłosy świetnie dobrane. 4/5
Przemyślany, prześwietny Sound Design; brzmienie klasycznie smooth-jazzowe w wersji a'la George Benson. Jest nieśpiesznie; takowe tempo kreuje przyjemny feeling. Każdy instrument w swej "części" brzmi solidnie; w całości tematu minimalnie wyróżnia się poprzez nie do końca dopieszczony miks. Takie odnoszę wrażenie, np. 1:28. Twój "Falling Asleep" jest wyrafinowany, "marzycielski", pełen harmonii, wdzięku. Podoba mi sie...
PS. 4:06 ooops!?
Jak dla mnie kawał dobrego Jazzu - brzmi świetnie dynamika mi się bardzo podoba, nadaje całości cech grania na żywo. Melodia świetna można pić kawę - sączyć whisky i poczuć się jak jazz- clubie gdzie pogrywa ten zespół. Dobra robota .
Od kiedy zaliczyłem film " whiplash" nabrałem szacunku do muzyki jazzowej. Nigdy mi nie przeszkadzała ale też nie porywała zbytnio. Choć przyznam, że zdarzały się utwory, które wpadły we mnie z impetem i od razu przypadały do mojego spaczonego gustu. Tutaj wszystko brzmi świetnie. Niemal jak żywa kapela. Jak tupacz mi się włączył w trakcie słuchania, to znaczy, że jest co najmniej dobrze El-piano wymiata brzmieniem.
Powiem krótko za każdy akord który nie jest czystym durem lub molem należy się 5-tka. Taka ocenę daje bo dużo jest dziwnych ale pięknie brzmiących akordów.