od 0:46 zaczyna się część, która mi się spodobała Poprzednie sekundy to jakoś... sucho(może to intro, ale mimo wszystko czegoś brakuje) i ta perkusja na lewym(dałbym pogłos dla rozmycia - dłuższy decay) - trochę mnie to odstraszyło, ale później wszystko OK
od 1:49 - na padzie przydałoby się lekkie obcięcie wysokich - albo zastosować de-esser na to delikatnie Wydaje mi się też, że lekko za głośno jest.
Haty - myślę, że mogłyby bardziej poszaleć po panoramie
Świetny traczek, stare dobre klimaty Ciekawy dobór FXów, Padów. Wszystko się lepi(z wyjątkiem tego, co wypisałem).
Beztrosko, radośnie, rześko. W swym nietrudnym aranżu utwór nie brzmi odkrywczo; momentami "podejrzliwie", np. 0:31 lub 2:33 (bębny "tracą" rytm); dodatkowo od 2:19 coś „kołata” w P kanale (Cowbell?). Tychże kilka wariacji instrumentalnych jest urozmaiceniem Twego tematu lecz, według mnie, zbyt oczywistym w melodii i nie do końca spójnym w miksie. Potencjał o komercyjnym charakterze istnieje; doszlifuj projekt i... have „Hope”.
Trochę, jak Calvin Harrisa Dla mnie to w sumie Deep House.
Fakt, intro trochę suche, ale co wchodzi dalej... Bardzo mi się podoba Na zauważenie zasługują akordowe stabby oraz dobrze współpracujące pady. Wszystko ze sobą ładnie gra. Ode mnie 4
absolutnie nie moje klimaty... natomiast jeśli mogę odnieść się do doboru brzmień to trochę wydaje mi sie przypadkowy i pozbawiony jakiejś myśli przewodniej.. technicznie na pewno dało by sie zrobić więcej i wykrzesać cos więcej z przejść..
Hym... Kawałek brzmi dość infantylnie, ale melodia jest bardzo przyjemna. Myślę, że gdybyś użył jeszcze dodatkowo jakiś żywych i bardziej popularnych instrumentów(pianino, gitara, dęciaki) to kawałek nabrał by głębszego wyrazu, jednocześnie zachowując swą pozytywną energię