Utwór bardzo ładny aranżacyjnie, bogaty w barwy, jasny w brzmieniu, miejscami trochę przesadzony w ilości instrumentów, ale z drugiej strony ładnie odseparowane są, czysty miks...
Stopa jest strasznie słaba. Miejscami nawet zagłuszona. Strasznie wyciszona linia perkusyjna. Odczuwalna, ale mało "przejrzysta".
Gdybyś dodał trochę basu na stopie to byłoby bardzo ładnie
Mimo takiego małego niedociągnięcia i tak dam Ci 5/5.
Bardzo klarowny miks. Aranż urozmaicony... Jedyne co na mnie zwróciło uwagę, to bas, który podczas wejścia oraz w końcowych partach mocno daje po uszach. Za całość należy się 5, bo naprawdę brzmi profesjonalnie.
Bardzo dobry miks, miejscami wydaje mi się że jest za dużo dźwięków naraz, ale barwa użytych dźwięków nadrabia, słychać że spędziłeś nad tym utworem dużo czasu, dlatego ode mnie masz 5.
Hey Marcin. Temat zdecydowanie w Twoim, myślę, że już "dostrzegalnym", stylu. To "ekstrakt" tego co w stopniu optymalnym cechuje Twoje produkcje. Jest atrakcyjnie potraktowana foniczność; jest urodziwy sample wokalu; jest misterny Kick, z soczystym "click'iem", akuratnym do (surowej) melodii. Dźwięki spójne; fx'y również ładnie wkomponowane w całość. Panorama bez zarzutu. Klimat "Space-Electronic" w prężnym natężeniu... Jednakże "coś" nie do końca mnie przekonuje... <hmm> Powtarzalność aranżu; brak subtelnego "zmiękczenia" całości w postaci jakiejś konkretnej "przerwy" w narzuconej regularności brzmienia... ... Naturalnie to Twój koncept, który w pełni szanuję. Technicznie very okey...
Utwór ocieka przepychem dźwięków niczym wystrój pałaców bizantyjskich - robi pozytywne wrażenie
Stopa rzeczywiście "żywa" jak w niedzielny poranek na kacu, ale aranżacyjnie to niedociągnięcie nadrobiłeś i rzeczywiście słychać, że włożyłeś w to sporo pracy. Odpowiadając na twoje pytanie - tak, było warto Przy takim "natłoku" radzę przesłuchać kilka razy. Dźwięk dęciaka fajnie wkomponowany w syntetyki i wokale mogłeś pociągnąć dłużej. Ode mnie piona
Marcinie, to takie "spontaniczne" déjà vu. Odnoszę wrażenie, iż jest intensywniej w instrumentarium perkusyjnym; również Background jest czytelniejszy w "dźwięcznej przestrzeni" (!)... Wszystko poprzez swą "witalność" przysporzyło utworowi nerwu; ostrości w tempie, jak również pewnej "waleczności" poszczególnych ścieżek o "hierarchię" w tymże temacie. Nie podoba mi się, w niektórych odcinkach wokal (np. 2:23-2:27), a także wszechobecny/uciążliwy Synth (od 1:45). Tenże w pewnym stopniu "kaleczy" melodyjność/Vibe Twego "Voyager'a 2". Dopieszczenie głośności ścieżek (zbyt mocny pogłos, np. Bells'ów) czy też minimalne różnorodne (w swej sile i "odległości") ułożenie niektórych akcentów w tle przysporzy całości większej ekspresji. Finalna część prezentuje się korzystniej; zdecydowanie. <takjest>