Całkiem fajny chaos. Są bębny, dlety, głosy w tle.. coś oryginalnego. Podpasowałbym to bardziej pod walkę taktyczną, taka jak jest w Age'u. Może tylko pady takie jak ten z 3:00 bym nieco ściszył, jednak i tak należy się 5 :-)
Świetny pomysł! Intro dobrze buduje całość i daje wykąpać się w war drumach. Pada bym nie ściszał, tylko nawet wyodrębnił w EQ, nabrałby lepszej masy. Energia jest, dynamika jest, chociaż czuję, jakby było minimalnie za bardzo skompresowane, tak samo uważaj na przestery, bo bębny (szczególnie 2:45) wychodzą poza 0db lub wtyczka nie wyrabia. Klimat jednak jest bardzo dobry... jak już mówimy o grach, to widzę siebie biegającego przez dżunglę, jednak coś w klimatach gry Crysis, w pancernej zbroi, rozpirzyć jakieś cybernetyczne roboty. Deszcz, bagno, pnącza i sci-fi... Bosko
Hey Candyblood. Jeśli chodzi o moje wrażenie jest... dwoistej natury. Zamysł niepospolicie wspaniały; według mnie bliższy klimatom typu Atmospheric Zombie/Ghost/Alien style. Wszelako założenie jest nieprzeciętne; horrendalne, "straszne" w swym wydźwięku. Sound Design (szczególnie Reverse Pad'y wokalne) przemyślany, nieśpiesznie ponury, "wrogi"... Niestety aranż jest zbyt monolityczny; przeciągły i w efekcie takowa powtarzalność nut, po początkowym "lęku", poczuciu osaczenia ("Ambush"), przygasa przy końcu Twego tematu. Również miks jest niespecjalnie urodziwy, np. gdy wchodzi partia bębnów słyszalne są "trzaski"; owe Drums'y z kolei są nader nieregularne w swym natężeniu, czasem zbyt mocno "kołyszą się" w swej ekspresji; podobnie jak niektóre Fx'y z tła. Od 1:48 jest dziwnie; takowe ściszenie ścieżki, by ponownie powrócić "w pełnym Gain'ie" jest, według mnie, trochę frapujące. Całość godnym jest "ogarnąć" poprzez właściwe "podcięcie" w EQ; "dołożenie" większej "tłustości" brzmienia przez użycie jakiegoś Saturator'a. Projekt wielce obiecujący; niewykluczone, iż krótszy wykreuje poczucie niedosytu...
Panie przesadziłeś Pan z limiterem, tak mi się wydaje... nie wiem czy nie ten flowski dałeś? :P
Miks trochę mało klarowny, bas przykrywa całość.
Popracuj tez może nad panoramą albo nad szerokością w stereo xd
Ale tak to całkiem niezłe, jest dobry klimat itp. :P
Bębny bez wyrazu – nie mogą się przebić przez miks. Do tego dźwięki są jakieś nieobrobione – piki wyskakują ''poza skalę'' bo mocno rezonują niektóre momenty, pojawiają się takie charakterystyczne kliki. Najczęściej zachodzi to wówczas, gdy mocne rejestry z jednej ścieżki nakładają się inne ścieżki. Osobno brzmi to dobrze ale razem już nie. Najbardziej podobają mi się te chwile gdy pojawiają się wokalizy i gdy niestety zanikają perkusjonalia... Zresztą klimat zbudowałeś świetny – gęsty i mocno działający na wyobraźnię. Technicznie miks do poprawy a masterowi brakuje separacji.
Witam fajnie że się inspirujesz soundtrackami, to pobudza wyobraźnię, ale musiałbyś popracować jeszcze na miksem, same bębny wojenne wprowadzają grozę, a te dźwięki modulowanego wokalu tylko to potęgują także plus za klimat.