Cześć Sub'a i wokal dałbym trochę ciszej. Wokal aż się prosi o jakiś delikatny pogłos. Podoba mi się bezczelny werbel i ta dodatkowa warstwa wokalu schowana z tyłu. Głowę do aranżacji to ty zdecydowanie masz, już nie raz to pokazałeś. W miksie są podobne błędy (?) jak w "Secretly" czyli niskie częstotliwości są głośniej niż być powinny- balans ścieżek jest trochę zaburzony (w tym przypadku-jak już wspominałem- wokal za głośno). Popracuj nad tymi rzeczami i będzie luks. Daję 4
Prezencja "dołu", jak też Twego wokalu (o charakterystycznej rozmytej estetyce) jest, według mnie, poprawna; jedynie "góra" drażni swą ostrością. "Niskich częstotliwości" jest wystarczająco, incydentalnie słyszalny Sub jest okey (nic nie rezonuje). Owy Sub właśnie "chroni" temat przed niemiłosierną suchością brzmienia. Brak wypełnienia w ok. 500 Hz. Track jest zacny (aranż wstrzemięźliwy; potoczysty w treści charakterystycznie "oschłych" tonów); wszelako kilka niuansów pozwolę sobie opisać tak: Kick musi być mocniejszy, i to o tyle intensywniejszy by wyraźniej przebijał się przez dość "gęste", o metalicznym wydźwięku, instrumentarium (w lekkim "odcieniu" Reggae).Kick w pewnych fragmentach utworu "niknie", a to właśnie tenże ton winien kreować rasowy rytm a nie ponuro "brudne" Synth'y tudzież "agresywny" Snare. Nadto wariacja "surowej" gitary po jakimś czasie męczy w "korowodzie" jednorodnych barw. Klimat osobliwy, skażony industrialnie; stworzony "w duchu" Garage Style... ;D