Jest rozdarcie, tlące się dobro, nieufność, skrywana wrażliwość, tęsknota i nieśmiała nadzieja.
Bogato i chyba trochę głębiej niż w filmie? oczywiście na plus 5
Muzyka nasycająca atmosferę.
Bardzo dobra kompozycja. Rzekłbym nawet - wysmakowana. Dynamika instrumentów - super.
Czy w punkcie kulminacyjnym (chociaż wolę słowo climax) rozważałeś użycie woodwingsów dla podkreślenia tematu? Widzę tu staccato mezzoforte: Dis, Dis, C.
Końcówka jest dobra, ale ciut za cicha, aż musiałem podkręcić głośność
Bardzo elegancko skomponowane Przyjemnie się tego słuchało. Przyjemnie mam na myśli, dobrze wszystko osadzone w przestrzeni, dobrze wyważone instrumentarium plus cały zamysł. Ode mnie 9+/10 a ocena 5!
(16.11.2017, 20:42)Mandalar napisał(a): Jest rozdarcie, tlące się dobro, nieufność, skrywana wrażliwość, tęsknota i nieśmiała nadzieja.
Bogato i chyba trochę głębiej niż w filmie? oczywiście na plus 5
Muzyka nasycająca atmosferę.
O tak, dokładnie o to chodziło. Być może głębiej, chciałem wynieść jej melodramat na jeszcze wyższy poziom, jednak zachowując w pewnym sensie tę jej siłę zemsty
Dziękuję za odsłuch, Mandalar!
(17.11.2017, 11:42)chafer napisał(a): Bardzo dobra kompozycja. Rzekłbym nawet - wysmakowana. Dynamika instrumentów - super.
Czy w punkcie kulminacyjnym (chociaż wolę słowo climax) rozważałeś użycie woodwingsów dla podkreślenia tematu? Widzę tu staccato mezzoforte: Dis, Dis, C.
Końcówka jest dobra, ale ciut za cicha, aż musiałem podkręcić głośność
5/5!
Powiem ci szczerze, że myślałem o dętych, ale chciałem zachować do końca tą surowość pustkowi, jak i jej charakteru. Bałem się, że nawet rożek/obój trochę by nadałyby jej zbyt disney'owskiego klimatu
Dzięki za pomysł i notkę odnośnie poziomu głośności (cały czas walczą z aż za dużą dynamiką xD).
(18.11.2017, 13:53)Cris napisał(a): Bardzo elegancko skomponowane Przyjemnie się tego słuchało. Przyjemnie mam na myśli, dobrze wszystko osadzone w przestrzeni, dobrze wyważone instrumentarium plus cały zamysł. Ode mnie 9+/10 a ocena 5!
Bardzo dziękuję za twój odsłuch, Cris Zauważyłem, że bardzo konkretnie u surowo oceniasz - co nadzwyczaj cenię. Więc teraz twój czysty i pozytywny komentarz bardzo mnie cieszy Dzięki!
(18.11.2017, 14:27)abyssMB napisał(a): Dobra kompozycja, brzmi profesjonalnie good job . Jakich smyków używasz ? 5
Dziękuję, Abyss. Generalnie harmoniczne w intro to Native Instruments - Strings Ensemble, a w głównej części wszystko to Garritan Orchestral Strings, jednak z dosyć dużym pogłosem (gdyż nie są one super jakości, ale z odpowiednią zabawą z dynamiką można poczuć o wiele większe emocje, niż w wysokobudżetowych stringsach, jak Spitfire etc ) dodatkowo skompresowane multibandem i poszerzone pewne partie w panoramie, by był jeszcze lepszy efekt.
Temat sentymentalny, tkliwy, zamyślony. Wykreowałeś w tymże nutę smutku tudzież pewnej otuchy. Jest spokojnie, poczciwie, nieśpiesznie... Technicznie? Sylwku, pozwól, iż "powiem" tak: godnym było odważniej użyć limitera, tak by inercyjne momenty "wzmocniły się" o kilka dB. Proszę, zwróć uwagę, iż delikatne części Twego tematu tracą trochę w kwestii dynamiki. Generalnie track jest zbyt cichy. Faktor, który według mnie nie brzmi do końca korzystnie to efekt a'la akustyczny szum. Niby w jakimś stopniu sugeruje naturalność instrumentów, wszelako takowe incydentalne jawienie się tegoż Noise'u nie jest przekonujące. Po chwili "czuć", że dźwięki po prostu nie są czyste; taki "zautomatyzowany pierwiatsek" ogranicza przyjemność odsłuchu. Mimo ascetycznego (i słusznie) aranżu, skromnego Sound Design'u temat ten urzekł mnie bardziej niż "Engage".
PS. Przesłuchałam pobieżnie również niektóre kompozycje reszty uczestników Contest'u. Muszę przyznać, iż konkurencja była nader mocna. I...? ^D
Łał, dla mnie profeska choć miejscami mogło byc głośniej to i tak godna pozycja. Przemyslany instrumentalny utwór. Widzę, że gustujesz w takich klimatach, będę Cię obserwował bo masz talent. Zająleś jakieś konkretne miejsce?