Drobne, zaledwie sześciominutowe elektroniczne eksperymenty, będące efektem praktycznie rzecz ujmując improwizacji. Oczywiście poprzedzonej kilkoma godzinami ustawiania brzmień syntezatorów.
Da rade przesłuchać
Ja bym tylko trochę ten bas urozmaicił albo uciął mu te twardsze częstotliwości tak koło 100-120Hz, do tego dodałbym oktawę niżej warstwę żeby był ładny sub. I walnąłbym jakiś ciekawy chorus (np. Tal-Chorus LX) i jeszcze jakiś dłuższy reverb, może wiecej delay
będę wredny i dam dwa. od minuty jestem na lotnisku coś ląduje ale nikt nie wie co.. czekamu. ja, mój musk i butelka mineralki.. coś się zanosi że odwołano lądowanie.. cały czas lotnisko.. lotnisko i wieża kontrolna.. 0 komunikatów. Gdzieś w okolicach Grudziądza słyszano o takim przypadku. Niestety nikt go nie przeżył. 3 minuty.. czekam.. lotnisko.. wieża.. diody świecą się na kolory. ryby oddychają skrzelami.. lotnisko .. wieża kontrolna.. koniec.
Próba Twojej improwizacji ma w sobie coś z oczekiwania na coś. Jakby zatrzymał się czas i my razem z nim. Bardzo fajnie, że podjąłeś się próby stworzenia czegoś nowatorskiego. Liczę, że nie zaprzestaniesz przekazu takiej formy swoich improwizacji, ponieważ może wyjść naprawdę coś zaskakującego i mocno zapadającego w psychice. Za ten mini koncert daje Ci (4). Może sama improwizacja nie wyszła najlepiej ale za to pomysł ma ogromny potencjał.
(20.12.2017, 20:53)Fantasmagorian napisał(a): Próba Twojej improwizacji ma w sobie coś z oczekiwania na coś. Jakby zatrzymał się czas i my razem z nim. Bardzo fajnie, że podjąłeś się próby stworzenia czegoś nowatorskiego. Liczę, że nie zaprzestaniesz przekazu takiej formy swoich improwizacji, ponieważ może wyjść naprawdę coś zaskakującego i mocno zapadającego w psychice. Za ten mini koncert daje Ci (4). Może sama improwizacja nie wyszła najlepiej ale za to pomysł ma ogromny potencjał.
Uznałem, że może by zrobił coś bardziej organicznego i mniej spętanego siatką taktów i regularności. Co do samej stylistyki, to na pewno nie jest to mój ostatni utwór w takim stylu, jeszcze będę w nim działać.
Witam, jak byś żył w latach 80 i miał takie brzmienia jak teraz, to byś na pewno udźwiękowił jakiś film, trochę egualizacją musisz się pobawić, oraz głośnością i panoramą, wszystko jest w mikserze.
Wszyscy juz wszystko napisali, ja tylko dopisze, ze utwor brzmialby zupelnie inaczej z ogromnym reverbem, wtedy mialoby to ciekawszy wydzwiek i bardziej "soundtrackowy" klimat + wypchało by wszystkie puste przestrzenie.
Przesłuchałem i myśle - nooo, nic nie napisze bo nie wiem o co chodzi. Zacząłem się bardziej zastanawiać i przesłuchałem jeszcze raz. Jednak czegoś brakuje mi w tej ekspresji, pomyślałem że brakuje tu punktu kulminacyjnego który nadał by zdecydowany charakter, który dał by odpowiedz, ujawnił ostateczny przekaz, no ale nic takiego nie znalazłem i wtedy zrozumiałem że świetnym dopełnieniem był by obraz który wzmocnił i wyjaśnił istote, meritum . Zaraz, zaraz ale samą muzykę też powinienem potrafić jednak odczytać, niestety nic takiego się nie stało. Dryfująca melodia, poszukująca miejsca gdzie mogła by się rozwinać bądź odpłynąć w dal. Pytanie bez odpowiedzi. Sposób w jaki odebrałem ten utwór moge porównać do tego gdy patrze na jakiś obraz i niestety muszę dodatkowo przeczytać opis by zrozumieć, potwierdzić co chciał przekazać autor.
P.s - sorry za luzny ton ale taki najlepiej mi pasował o tej porze. Pozdrawiam.
Nie no sorki ale po minucie się poddałem. Może się nie znam. Ale chyba nie o to chodzi by słuchacza aż tak zmęczyć - te taki dziwaczne rezonanse to aż wkur..... Ale z drugiej strony jak lubisz takie długie eksperymenty to rób to co lubisz - ja się nie wtrącam.
Efekty są przyjemne jako muzyka tła. Dobrze płynie i jest konsekwentnie zrealizowane bez zbędnych zwrotów akcji. jest nastrojowe i uspokajające. Sounddesign przeciętny ale poprawny. Co do miksu nie wypowiem się , bo w zasadzie wszystko płynie w jednym pasmie, poza tym słucham na konsumenckich słuchawkach (jak zwierze) ://
Ten kawałek dobrze sie sprawdza jako muzyczka podczas pracy, wycisza i pozwala się skupić. Napisałem pod niego całkiem niezły kosztorys
Ciekawy track. Podoba mi się ta nieregularność. Niby można rozbudować to na kilka sposobów, ale i bez tego całość broni się doborem tonów. O to właśnie chodzi aby zawsze starać się wybiec poza schemat, im więcej spędza się czasu na improwizacji tym większa szansa że do głowy wpadną nowe pomysły. 4/5, Pozdrawiam.