Moim zdaniem aranżacyjnie blado to wypada, po prostu, gdy wchodzą kolejne sekcje utworu brzmi to amatorsko, tak jakby nie było żadnych przejść, pomimo tego, że upchałeś tutaj tyle tego wszystkiego. Miks jest również chaotyczny, słuchając drugiego dropa można odnieść wrażenie, jakby wszystko grało na identycznym poziomie głośności, a tak to nigdy nie zadziała. Coś musi ustąpić miejsca czemuś innemu. Coś musi pozostać tłem, żeby coś innego wypłynęło na pierwszy plan.
Odpal ten projekt w DAW, wycisz wszystkie ścieżki i odtwarzaj w dropie, następnie dodawaj dźwięk po dźwięku zaczynając od stopy, jeżeli nowy element zagłusza już istniejące, to albo musisz z niego zrezygnować, albo zrobić mu miejsce w miksie. Natomiast co do aranżacji, proponuję odpocząć kilka dni i wrócić po tym czasie do projektu, jeżeli odtwarzając go pomyślisz, że czegoś brakuje, jakoś się to nie do końca klei, to dla kogoś innego pewnie zupełnie się to nie spodoba. Obecnie w muzyce klubowej panuje bum na big room, gdzie nie ważne co leci, ale drop może być zupełnie odklejony od reszty. Ok. w niektórych przypadkach to przejdzie, ale nie zawsze, a w stylistyce, którą Ty prezentujesz na takie eksperymenty po prostu nie ma miejsca.
Na koniec mogę jedynie życzyć dalszych postępów i samorealizacji
Przede wszystkim brak dynamiki, niestety bardzo płasko zmiksowane. Po 5 piwach w klubie sofa moja.... Nie chce się czepiać Elnanter wszystko poza tym opisał.
Juz wczesniej ci powiedzialem, zebys poswiecil wiecej czasu na jeden utwor zamiast wrzucac kolejne "polprodukcje" W przeciwnym razie bedziesz dostawal takie wlasnie komentarze.
Co do opinii, to dzięki za wszystkie.
Z tym trackiem jest taka historia, jest dość dziwny bo jak na moje ucho brzmi całkiem przyzwoicie na słuchawkach.
A na jakimś większym sprzęcie robi się bałagan.
Wrzuciłem go głównie po to żeby się przekonać czy tak jest w istocie.
Jako, że to starszy track to korekt nie będzie.