Dzięki za opinię, Rumush, porównanie do Yung Guda bardzo łechta, chociaż i tak twierdzę,że w pewnym sensie jest on niepodrabialny, niesamowity producent :-)
W Somebody Gone, trochę kminiłem nad tą perkusją, nie twierdzę,że jest ona jakaś skomplikowana,ale chciałem żeby płynęła trochę inaczej niż w większości moich produkcji, haty faktycznie trochę zbyt toporne :-)
Co do Outro sam już nie wiem o co dokładnie mi chodziło, ale mniej więcej chyba masz rację, taki utwór, który jako ostatni po poprzednich nieco bardziej przygnębiających/melancholijnych numerach wchodzi i mówi "dobra, koniec przygody, pamiętaj,że to była tylko muzyka, czyli rozrywka"
Aniu, bardzo doceniam Twoje wsparcie/rady jak i szanuję ogromnie Twoją imponującą aktywność na forum,mogę śmiało stwierdzić chyba,że jesteś takim "dobrym duchem" tej strony :-)
W Somebody Gone, trochę kminiłem nad tą perkusją, nie twierdzę,że jest ona jakaś skomplikowana,ale chciałem żeby płynęła trochę inaczej niż w większości moich produkcji, haty faktycznie trochę zbyt toporne :-)
Co do Outro sam już nie wiem o co dokładnie mi chodziło, ale mniej więcej chyba masz rację, taki utwór, który jako ostatni po poprzednich nieco bardziej przygnębiających/melancholijnych numerach wchodzi i mówi "dobra, koniec przygody, pamiętaj,że to była tylko muzyka, czyli rozrywka"
Aniu, bardzo doceniam Twoje wsparcie/rady jak i szanuję ogromnie Twoją imponującą aktywność na forum,mogę śmiało stwierdzić chyba,że jesteś takim "dobrym duchem" tej strony :-)