Jakiś wdzięczny fundament już jest; brzmi różnobarwnie i chwytliwie; quasi Electro Funk. Jednakże, w moim odczuciu, klarowniejsza separacja poszczególnych tonów przysłużyłaby się Twemu "606 Dreams". Jest dźwięcznie; donośnie. Takowa progresja tonów, w pewnym stopniu, jest efektowna, lecz także i zbyt metodyczna. W finalnej impresji ciut nużąca. Drobny przerywnik "w oceanie" tychże Sample'i byłby akuratny; wspaniale dopełniłby przyjemny, "rześki" image całości. Fx wokalu ("tu" godny "obróbki"), w takowym aranżu, jest i konieczny i sensowny. Niektóre dźwięki zbyt agresywne; szczególnie w odcinku 1:58-2:27. Wasp, keeeep doin'...