Takie tam odemnie kolejne coś tam w big room klimatach
Wolfi - owl |
Kurcze powiem ci, że mocno siedzę w big roomie i w ogóle się go nie spodziewałem przed dropem. Lead jest jest bardzo fajny, kick też fajny, ale na pewno więcej perkusjonaliów, clapów, hooverów + zdecydowanie za delikatna melodyjka po tych 4/8 barach. Całość odrobinę zbyt powtarzalna. Takie uwagi, ale ogóle jest całkiem całkiem myślę Pozdro
Nie jest to "świat moich nutek", toteż pozwól, iż odniosę się li tylko do kwestii technicznej. Poszczególne tony piętnuje deficyt "góry"; bezspornie track "nie oddycha", jest poważnie "stłumiony" w swej skromnej przestrzeni i niezbyt zgrabnej separacji (ascetycznych) dźwięków. Części bliżej do Tropical House'u (Synth/Pluck/Piano). Instrumentarium perkusyjne zbyt grzeczne i stateczne w swej treści (Kick głuchy); Bass beznamiętnie cichy; White Noise niemrawo wykończony. Aranż powściągliwy . Dynamika (odnośnie gatunku a'la Big Room) nader ograniczona; owszem w jakimś stopniu jest melodyjnie (repetytywny, drapieżny Lead); wszelako brak "w tym wszystkim" dziarskości, solidnej prężności. Odnoszę wrażenie, iż projekt jest zbyt mocno skompresowany. Klimat lekko nużący ... Nowyrr/Wolfie, według mnie Twój "Owl" potrzebuje korekty miksu/mastering'u. Godnym również jest odnieść się do utworu referencyjnego, np. tego:
https://soundcloud.com/sicktaste/fsb-leo...oty-tribal. Good luck! |
|