Hej, mam taki odwieczny problem dotyczący mojej biblioteki sampli. Jest ona za duża, gubię się w niej i wyszukanie jednej stopy zajmuje lata. Samo wpisanie hasła "kick" w wyszukiwarce generuje ponad 5 tys. wyników! Tak sie nie da produkować XD Przez to zatrzymałam się w produkcji bo zbyt duża ilość sampli uniemożliwia mi swobodne korzystanie z nich. Od długiego czasu próbuję zrobić z tym porządek ale ilekroć się za to zabieram rezygnuję po kilku godzinach żmudnego przesłuchiwania moich paczek i zastanawiania się co mogę wywalić, a co może się kiedyś przydać i dochodzę do wniosku, że wszystko może się przydać. Nie ma to żadnego sensu i tylko marnuje mój czas. Dlatego liczę, że w jakimkolwiek stopniu pomożecie zmienić moje podejście i stać się lepszym człowie...producentem. Jaki jest Wasz sposób na przechowywanie/segregację sampli? Wolicie trzymać je w oryginalnych paczkach tak jak zostały pobrane czy macie jakiś swój system i dokładnie selekcjonujecie to co pobierzecie?
Zastanawiałam się nad opcją porobienia sobie własnych folderów na poszczególne rodzaje sampli np. kicki, stopy, clapy, instrumenty itp. i powrzucaniu wszystkich sampli do odpowiednich folderów ale wraz z tym pomysłem zrodziła się obawa, że jak zacznę "rozwalać" oryginalne paczki i wrzucać wszystko do jednego folderu to zrobię jeszcze większy bałagan. Usunięcie jakiejkolwiek paczki graniczy u mnie z cudem bo wszystko wydaje się być przydatne i warte trzymania na "czarną godzinę".
Jestem już na tyle zdesperowana w tej sytuacji, że piszę tego posta z nadzieją, że podzielicie się ze mną swoją filozofią na temat organizowania sampli.
Dzięki za uwagę, pozdrawiam
Zastanawiałam się nad opcją porobienia sobie własnych folderów na poszczególne rodzaje sampli np. kicki, stopy, clapy, instrumenty itp. i powrzucaniu wszystkich sampli do odpowiednich folderów ale wraz z tym pomysłem zrodziła się obawa, że jak zacznę "rozwalać" oryginalne paczki i wrzucać wszystko do jednego folderu to zrobię jeszcze większy bałagan. Usunięcie jakiejkolwiek paczki graniczy u mnie z cudem bo wszystko wydaje się być przydatne i warte trzymania na "czarną godzinę".
Jestem już na tyle zdesperowana w tej sytuacji, że piszę tego posta z nadzieją, że podzielicie się ze mną swoją filozofią na temat organizowania sampli.
Dzięki za uwagę, pozdrawiam