Przyznaję, że słucham bez przesłuchania oryginału wcześniej, bardzo podoba mi się melodia w dropie. Klimat mocno progresywny, ponadto pięknie zachowany klimat radiowy. Nie mam do czego się przyczepić.
Dobre to jest, mimo iż oryginał niewiele się różni to twój drop ten utwór wyróżnił , ale mam wrażenie, że za dużo się w nim dzieje, bo nie wiem co mam w nim słuchać, ale fajnie, fajnie moje klimaty.
W "oceanie" przeróbek tudzież Bootleg'ów tegoż utworu Twoja wersja prezentuje się (niestety) niezbyt zmyślnie. Technicznie sporo "pierwiastków" potrzebuje solidnego/dogłębnego tuning'u. Proszę, zauważ już w 0:24 takowy "przeskok" głośności (Intra wobec głównego melo) jest niedopuszczalny . "Reszta" tematu również nie urzeka; projekt stwarza wrażenie pokrętnie "wyciągniętego" (1:24/1:39/2:56); dołożenie Uplifter'a jedynie pogarsza odbiór projektu. Jest kakofonicznie; nieczytelnie, wręcz "duszno"... W oryginale proporcje pomiędzy poszczególnymi ścieżkami są wyważone; "u Ciebie" drapieżny w swym kolorycie ("tyrański" wręcz) Synth przykrywa większość tonów (Hi Hat'y/Bass/Piano). Naturalnie taki jest Twój koncept ; wszelako finalna (moja) impresja to: utwór jest jakby "podzielony" na oryginalne odcinki i "wstawki" o niemiłosiernie fonicznym i ciężkim brzmieniu. Takowa "sinusoida", wybacz Michale, lecz... męczy, drażni; nie pozwala adekwatnie "wczuć się" w przewodni wątek "Nobody But You".
PS. Ponieważ jest to Bootleg dział Remix'y byłby właściwszy.