(16.06.2023, 21:14)hudson462 napisał(a):Setki (jak nie tysiące) godzin spędzonych na remake'ach najróżniejszych leadów (przeważnie hardstyle).(14.06.2023, 22:53)In-Tegral napisał(a): 4/5. Tekstura dźwięku jest trochę inna, prawdopodobnie przez detune. Powiedzmy, że oryginał jest na dwóch warstwach, jedna bez detune, druga z lekkim detune i ta warstwa bez detune gra pierwsze skrzypce, u Ciebie dtune jest mocniej odczuwalny przez co zmienia się całkowicie tekstura dźwięku i jego wysokie częstotliwości. Dźwięk staje się bardziej pusty i takie tam, ale ogólnie dobra robota.Dzięki za wskazówki - na pewno wypróbuję. Jednocześnie podobnie jak FL FAN zastanawiam się jak udało Ci się uchwycić wspomniane przez Ciebie charakterystyki - uważasz że to zasługa słuchu, sprzętu na którym słuchasz czy tego i tego? Bo ja np. mam problem z analizą tak gęstych miksów jak ten na podstawie którego robiłem remake.
Poniżej podrzucam Wam efekt o którym mówię, na przykładzie leadu na szybko. Dwie proste warstwy, sawy, jedna bez detune, druga mocno detune'owana. Warstwa z detune ma włączony dość mocno RM, żeby dodatkowo utrudnić sprawę, jeżeli w tym wypadku usłyszysz zmianę w teksturze dźwięku poprzez manipulację proporcjami wysokich częstotliwości między warstwą 1 a 2 (przez co manipulujemy też psychoakustyką) to usłyszysz już wszystko co trzeba jak chodzi o leady.
Wersja nr jeden : https://we.tl/t-l8mIG1mNsv
Pierwsze skrzypce gra warstwa bez detune (obie warstwy grają na podobnym poziomie, tutaj nic nie ruszam).
Wersja nr dwa : https://we.tl/t-85a4we0hBB
Pierwsze skrzypce gra warstwa mocno detune'owana (volume warstw bez zmian)
Jedyną rzeczą jaką manipuluję jest filtr dolnoprzepustowy wbudowany w syntezator. W 1 wersji warstwa mocno detune'owana ma przymknięty filtr o jakieś 10%, a warstwa bez detune filtr otwarty na maksa, przez co warstwa bez detune ma więcej wysokich częstotliwości co jak wiadomo, wygeneruje nam efekt psychoakustyczny wypchnięcia nam tej warstwy "na wierzch" przed warstwę mocno detune'owaną (to co ma więcej wysokich częstotliwości dotrze do naszego aparatu słuchowo-mózgowego jako pierwsze), w drugiej wersji sytuacja jest proporcjonalnie odwrotna, czyli warstwa bez detune ma przymknięty filtr o tyle samo %, a warstwa detune'owana ma otwarty filtr na maksa.
Teraz jeżeli słyszysz, że wersja nr 1 brzmi cieplej, lead jest przyjemniejszy, pełniejszy i brzmi bardziej - mówiąc kolokwialnie "chrupko", a wersja nr 2 jest bardziej pusta, wysokie brzmią trochę bardziej plastikowo bez tej chrupkości, to usłyszysz już praktycznie wszystko co trzeba, by robić bardzo dobre remake'i włącznie ze zwracaniem uwagi na teksturę dźwięku. Mógłbym tą różnicę bardziej uwypuklić wyłączając ringmod na warstwie detune'owanej ale wtedy to pewnie wszyscy by tą różnicę usłyszeli, nawet osoba, która nigdy nie miała styczności z produkcją.