Cześć mój poczatek z muzyką wyglądał tak, kiedyś jak miałem 10 lat bardzo lubiłem muzykę i jak były pokrętła z radia to zawsze się nimi bawiłem kręciłem niczym dj na konsoli, wiadomo potem przyszły czasy bardziej ogarnięte wiek już 12/13 lat bardzo chciałem być dj, oglądałem mnóstwo filmów na youtube z dj i tp. Więc pobrałem virtual dj i coś tam bawiłem się, byłem w raju bo w końcu jakiś program, ale po dłuższej zabawie stwierdziłem że dlaczego by tego nie robić dla kogoś, pierwszym pomysłem było być dj na team speak, hah casting na dj i te sprawy <haha>, ale dostałem się grałem grałem bardzo mnie to cieszyło, że inni wchodzili do roomu słuchać mnie i grac w ulubioną grę, ale okej po czasie stwierdziłem że to chyba coś za mało. Zacząłem szperać po necie bo chciałem zostać prezenterem w internetowym radiu jak na razie największe osiągnięcie, zaprzyjaźniłem się z jakimś dj który już wiadomo grał na zabawach, radiach internetowych, on zdradził mi kilka tajników troszkę mi opowiedział o dj. I na gwiazdkę bardzo chciałem dostać mikser, konsole czy jak by to inaczej nazwać, wiadomo rodzice że znudzi Ci się i te sprawy ale koniec końców przyszła gwiazdka i dostałem ten sam kontroler który pomógł mi wybrać ówczesny kolega dj, kontroler z firmy hercules (mówił że on tez na takim zaczynał) i gdy już miałem kontroler nadal chciałem grac w radiu a ze do żadnego przyjąć mnie nie chcieli założyłem swoje był dobrze aż dochodziło do 20 słuchaczy, później. Wiadomo po czasie mi się znudziło. Zostawiłem to i pewnego dnia w szkole w wieku 13/14 lat gimnazjum dokładnie 2 klasa, podsłuchałem jak nauczycielka mówi że przydał by się dj na szkolne dyskoteki, ( u mnie w szkole nie było kupionego dj tylko zawsze był jakiś uczeń od całego sprzętu). Więc po lekcjach podszedłem do mojej ulubionej pani i powiedziałem że interesuje się dj'owaniem mam nawet własną konsole i czy mógłbym zagrać na jednej dyskotece. Byl to bardzo odważny krok bo byłem nieśmiały, a poprzedni "dj" (virtual i windows media player ) chyba był na mnie zły że mu miejsce zajmuje.
Przyszedł czas rozwieszania plakatów o dyskotece szkolnej, co krok plakat z dopiskiem mojego imienia i nazwiska wraz z "nowy dj" wiadomo duma że hoho ( kto mi teraz podskoczy<haha>)
Czas pierwszej dyskoteki przyszedłem z kolegą bo wiadomo głośniki z radiowęzła trzeba było znieść a nie dosyć ze wielkie to ciężkie. Przyszedłem odpowiednio wcześnie aż z 1,5h wyprzedzeniem żeby zdążyć wszystko podłączyć. Widzę przed sobą duża sale, mam gigantyczne głośniki które ledwo podnoszę, i wzmacniacz, a obok mnie laptopik na którym piosenki przygotowywałem ostatni cały tydzień aby wszystko było idealne. Byłem już nieźle zgrzany noszeniem tych głośników z schodów które ważyły hmm z 20/30 kg + były nie poręczne. Nadszedł czas podpinania, koledze dałem zadanie zmierzyć się z montowaniem oświetlenia laserów i zasłonięciem okien. A mi przypadły wielkie głośniki z którymi nawet nie wiedziałem co zrobić gdzie je podłączyć, po ciężkich próbach wsadzania raz jednej wtyczki w te wejście na wzmacniaczu raz w te udało się wszystko grało, a do dyskoteki jeszcze sporo czasu z 20 minut, więc zacząłem już się bawić i zaprzyjaźniać z środowiskiem grałem mixowałem już, duma mnie rozpierała a za razem zjadał gigntyczny stres, i nagle widzę tłumy uczniów na dyskotece bo przyszli zobaczyć nowego dj jak gra i te sprawy. Po dyskotece przyszedłem do domu, nie umiałem uwierzyć że to się stało, i tak potem grałem na każdej dyskotece a ponadto robiłem również wszystkie inne sprawy zwiazane z sprzętem w całej szkole bo tylko ja się na tym znałem, wszystkie imprezy, przedstawienia, nawet zdarzyło się ze byłem w takim centrum tradycji obsługiwać muzykę i światła bo pani z teatrzyku usłyszała ze jestem bardzo dobry, i tak co było wszystkie imprezy, zakończenia roków rozpoczęcia ja organizowałem , było w tedy bardzo fajne, czułem się dumny. W między czasie nie chciałem być tylko dj i puszczać muzyki chciałem jeszcze czegoś więcej, bo zobaczyłem że poprzednie marzenia się spełniają, zacząłem produkcje muzyki w fl studio było cięzko i nadal jest, ale już w wieku 17 lat, a od 3 lat siedzę w fl czuje się coraz bardziej stabilny. Dodam coś jeszcze, że gdy była pierwsza dyskoteka miałem problem połapać się z podsłuchem i tym co się dzieje. <haha> zeszło mi 20 minut na przyzwyczajeniu się jak działa podsłuch. Bo wiecie w słuchawkach całkiem co innego niż z głośników. I tak wyglądała moja przygoda z muzyką.
ps: Mam nadzieję że może i moje marzenie bycia kimś znaczącym w produkcji muzyki się spełni.
Przyszedł czas rozwieszania plakatów o dyskotece szkolnej, co krok plakat z dopiskiem mojego imienia i nazwiska wraz z "nowy dj" wiadomo duma że hoho ( kto mi teraz podskoczy<haha>)
Czas pierwszej dyskoteki przyszedłem z kolegą bo wiadomo głośniki z radiowęzła trzeba było znieść a nie dosyć ze wielkie to ciężkie. Przyszedłem odpowiednio wcześnie aż z 1,5h wyprzedzeniem żeby zdążyć wszystko podłączyć. Widzę przed sobą duża sale, mam gigantyczne głośniki które ledwo podnoszę, i wzmacniacz, a obok mnie laptopik na którym piosenki przygotowywałem ostatni cały tydzień aby wszystko było idealne. Byłem już nieźle zgrzany noszeniem tych głośników z schodów które ważyły hmm z 20/30 kg + były nie poręczne. Nadszedł czas podpinania, koledze dałem zadanie zmierzyć się z montowaniem oświetlenia laserów i zasłonięciem okien. A mi przypadły wielkie głośniki z którymi nawet nie wiedziałem co zrobić gdzie je podłączyć, po ciężkich próbach wsadzania raz jednej wtyczki w te wejście na wzmacniaczu raz w te udało się wszystko grało, a do dyskoteki jeszcze sporo czasu z 20 minut, więc zacząłem już się bawić i zaprzyjaźniać z środowiskiem grałem mixowałem już, duma mnie rozpierała a za razem zjadał gigntyczny stres, i nagle widzę tłumy uczniów na dyskotece bo przyszli zobaczyć nowego dj jak gra i te sprawy. Po dyskotece przyszedłem do domu, nie umiałem uwierzyć że to się stało, i tak potem grałem na każdej dyskotece a ponadto robiłem również wszystkie inne sprawy zwiazane z sprzętem w całej szkole bo tylko ja się na tym znałem, wszystkie imprezy, przedstawienia, nawet zdarzyło się ze byłem w takim centrum tradycji obsługiwać muzykę i światła bo pani z teatrzyku usłyszała ze jestem bardzo dobry, i tak co było wszystkie imprezy, zakończenia roków rozpoczęcia ja organizowałem , było w tedy bardzo fajne, czułem się dumny. W między czasie nie chciałem być tylko dj i puszczać muzyki chciałem jeszcze czegoś więcej, bo zobaczyłem że poprzednie marzenia się spełniają, zacząłem produkcje muzyki w fl studio było cięzko i nadal jest, ale już w wieku 17 lat, a od 3 lat siedzę w fl czuje się coraz bardziej stabilny. Dodam coś jeszcze, że gdy była pierwsza dyskoteka miałem problem połapać się z podsłuchem i tym co się dzieje. <haha> zeszło mi 20 minut na przyzwyczajeniu się jak działa podsłuch. Bo wiecie w słuchawkach całkiem co innego niż z głośników. I tak wyglądała moja przygoda z muzyką.
ps: Mam nadzieję że może i moje marzenie bycia kimś znaczącym w produkcji muzyki się spełni.