Podoba mi się u Ciebie oldskulowa aranżacja i wstawki jak na przykład ten krótki moment w 1:07. Daj stówę że gdyby kawałek był bardziej nu w tym miejscu byłby pierdyliard szumów z kozackimi efektami.. Walony loudness war.. Fajnie budujesz napięcie.
Szkoda jedynie że melodia w ogóle się nie zmienia. Przez cały czas gra dokładnie to samo a dla mnie to w ogóle brzmi jak te tzw backing lead'y do głównej melodii/głośniejszego leadu.
Kick na poziomie. Gra w tych rejestrach co trzeba, chociaż można by go jeszcze pogłośnić o parę decybeli. Nie podoba mi się jak się piczuje. Wyrażnie słychać jak coś tam klika w ogonie.
Generalnie całkiem fajna koncepcja ale tak jak pisał Mocade (jeżeli pisał to co mam na myśli) hardstyle bez tego klasycznego ostrego intra i outra zawsze będzie trochę nie teges. Walnij jakiś najprostszy skrecz na świecie, albo lead, zrób najprostszy revers bejs na świecie, albo użyj kicka, i masz i intro i outro i hardstyle jak ta lala.
Szkoda jedynie że melodia w ogóle się nie zmienia. Przez cały czas gra dokładnie to samo a dla mnie to w ogóle brzmi jak te tzw backing lead'y do głównej melodii/głośniejszego leadu.
Kick na poziomie. Gra w tych rejestrach co trzeba, chociaż można by go jeszcze pogłośnić o parę decybeli. Nie podoba mi się jak się piczuje. Wyrażnie słychać jak coś tam klika w ogonie.
Generalnie całkiem fajna koncepcja ale tak jak pisał Mocade (jeżeli pisał to co mam na myśli) hardstyle bez tego klasycznego ostrego intra i outra zawsze będzie trochę nie teges. Walnij jakiś najprostszy skrecz na świecie, albo lead, zrób najprostszy revers bejs na świecie, albo użyj kicka, i masz i intro i outro i hardstyle jak ta lala.