Nie bój się USB. Po USB 2.0 kilkanaście kanałów audio stereo idzie bez problemu. W firewire nie wchodź - do nowszego laptopa potem nie podłączysz.
Najważniejsze są sterowniki. Podobno RME to najwyższa klasa pod tym względem. Unikaj tych co nie dają swoich sterowników, tylko ASIO4ALL. Czasem mi to źle działa.
Ja używam m-audio m-track II. Mogę ten polecić. Choć potencjometr od głośności po 2 latach trzeszczy. Jednak urządzenie od strony software-u jest b. stabilne. Nigdy zwiechy nie miałem. Sterownik M-audio minimalistyczny dobry. Działa jednocześnie DAW i inne programy (np. youtube), bo np. na laptopie z wbudowanym audio i ASIO4ALL to już było nieosiągalne. Dźwięk też b. dobry.
Wcześniej miałem tascama, ale driver BSODOwał mi przez kilka lat. Firma zorientowała się że coś jest nie halo, dopiero jak wydała kolejną generację interfejsów i chcieli je pogonić na starych driverach. Dopiero wtedy skumali że coś nie bangla i opublikowali patcha, który to naprawił, ale dosłownie dopiero po 3 latach. Więc od tej firmy bym się trzymał z daleka.
Presonusa dużego 1818 też testowałem z laptopem, ale sterownik sprawiał wrażenie niezby świeżego. Miałem zwiechy i na występie mi przysporzył trochę nerwów. Firma pozatym dziwnie się zachowuje. Te interfejsy miały taki procesor DSP na pokładzie. Nazywało się to VSL. Ale firma jest amerykańska i skupiona chyba bardziej na platformie Mac. Dość powiedzieć, że gdy cośam się zmieniło w systemach na maca, musieli zrezygnować z obsługi w sterownikach tego wbudowanego DSP, żeby zachować zgodność z systemem maca, na którym tą funkcjonalność przejął system. Ale zrobili coś takiego, że zrezygnowali też z obsługi tej funkcjonalności w nowych sterownikach dla windows i zostawili użytkowników na lodzie. Powiedzieli, że nowe sterowniki już nie będą tego miały, żeby było jednolicie na macu i na pc. A jak ktoś chce korzystać, z bądź co bądć potężnej funkcji, to proszę bardzo, ale na starych sterownikach. Tak że z tą firmą taka historia.
No i tyle mogę tu dorzucić...
Najważniejsze są sterowniki. Podobno RME to najwyższa klasa pod tym względem. Unikaj tych co nie dają swoich sterowników, tylko ASIO4ALL. Czasem mi to źle działa.
Ja używam m-audio m-track II. Mogę ten polecić. Choć potencjometr od głośności po 2 latach trzeszczy. Jednak urządzenie od strony software-u jest b. stabilne. Nigdy zwiechy nie miałem. Sterownik M-audio minimalistyczny dobry. Działa jednocześnie DAW i inne programy (np. youtube), bo np. na laptopie z wbudowanym audio i ASIO4ALL to już było nieosiągalne. Dźwięk też b. dobry.
Wcześniej miałem tascama, ale driver BSODOwał mi przez kilka lat. Firma zorientowała się że coś jest nie halo, dopiero jak wydała kolejną generację interfejsów i chcieli je pogonić na starych driverach. Dopiero wtedy skumali że coś nie bangla i opublikowali patcha, który to naprawił, ale dosłownie dopiero po 3 latach. Więc od tej firmy bym się trzymał z daleka.
Presonusa dużego 1818 też testowałem z laptopem, ale sterownik sprawiał wrażenie niezby świeżego. Miałem zwiechy i na występie mi przysporzył trochę nerwów. Firma pozatym dziwnie się zachowuje. Te interfejsy miały taki procesor DSP na pokładzie. Nazywało się to VSL. Ale firma jest amerykańska i skupiona chyba bardziej na platformie Mac. Dość powiedzieć, że gdy cośam się zmieniło w systemach na maca, musieli zrezygnować z obsługi w sterownikach tego wbudowanego DSP, żeby zachować zgodność z systemem maca, na którym tą funkcjonalność przejął system. Ale zrobili coś takiego, że zrezygnowali też z obsługi tej funkcjonalności w nowych sterownikach dla windows i zostawili użytkowników na lodzie. Powiedzieli, że nowe sterowniki już nie będą tego miały, żeby było jednolicie na macu i na pc. A jak ktoś chce korzystać, z bądź co bądć potężnej funkcji, to proszę bardzo, ale na starych sterownikach. Tak że z tą firmą taka historia.
No i tyle mogę tu dorzucić...