Martina świetnie pocisnął Ale trolla na aviciim nie bardzo rozumiem, jako jeden z nielicznych nie dał się wciągnąć w fale popularności big room(jak np. David Guetta) i robi dalej swój styl który i tak jest oryginalny na miarę Deadmau5a
(30.03.2014, 9:42)ProCkers napisał(a): Martina świetnie pocisnął Ale trolla na aviciim nie bardzo rozumiem, jako jeden z nielicznych nie dał się wciągnąć w fale popularności big room(jak np. David Guetta) i robi dalej swój styl który i tak jest oryginalny na miarę Deadmau5a
Ok, drop przerobił, ale refren z leadami zostawił, dodając jeszcze "Fuck, I love that track!", no chyba, że to był zwyczajny sarkazm. Bardziej byłbym przekonany, jeżeli oficjalnie powiedziałby, że te utwory są dla niego do dupy.
Poza tym raczej nie może sobie tak wyjść na scenę i zagrać co chce (moje przypuszczenia, bo to bardzo duża impreza), więc raczej ktoś musi być poinformowany o tym co pojawi się w jego secie. Nie żebym hejtował Deadmau5a, ale żaden z jego kawałków nigdy do mnie nie przemawiał.
To i tak nie pierwszy jego tego typu troll Kiedyś na gali rozdania jakichś nagród(nie wiem czy nie grammy) założył koszulkę z prywatnym numerem telefonu do skrillexa
Żeby jeszcze DM prezentował od nich wyższy poziom - poza garstką ciekawszych produkcji to jak dla mnie robi taką samą chałturę...
(30.03.2014, 14:39)Kay napisał(a): Poza tym raczej nie może sobie tak wyjść na scenę i zagrać co chce (moje przypuszczenia, bo to bardzo duża impreza), więc raczej ktoś musi być poinformowany o tym co pojawi się w jego secie.
Że co? Ok, może nie za bardzo znam się na didżejce, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś mówił wodzirejowi jakie kawałki ma zagrać (no chyba, że na weselu)
Czy teraz już na dobre uskutecznia się puszczanie gotowych setów i zabawę na niepodpiętych dekach?
(30.03.2014, 15:15)Audionysos napisał(a): Żeby jeszcze DM prezentował od nich wyższy poziom - poza garstką ciekawszych produkcji to jak dla mnie robi taką samą chałturę...
Deadmau5 akurat jest producentem który wniósł bardzo wiele do EDM. Na pewno stoi wyżej niż taki Garrix.
Martin Garrix had a farm xd z tego co pamietam to chyba Ookay najpierw naparzał tym w swoich setach. jak widac przyjmuje sie tjun zejebiscie i zdecydowanie lepiej mi sie tego slucha niz oridżinal mixa ;]
Ale chyba artystów się zaprasza ba takie ewenty z jakiegoś powodu?
Wszyscy wiedzą czego mogą się spodziewać po konkretnej osobie, zarówno organizatorzy jak i publika. Jakby zaczął grać przez całego seta disko polo i ludziom by się to nie spodobało to dla organizatora akurat to jest najmniejszy problem - widownia już zapłaciła, na następne koncerty wezmą kogoś innego, a co najwyżej to artyście spadnie popularność.
Jak by mu dawali listę kawałków które ma zagrać to jaki byłby w tym sens? Chyb też o to chodzi, że widownia była zaskakiwana?
(30.03.2014, 15:26)ProCkers napisał(a): Deadmau5 akurat jest producentem który wniósł bardzo wiele do EDM. Na pewno stoi wyżej niż taki Garrix.
Może i sobie stoi, ale wiele utworów wypuścił dużo gorszych niż to animals więc pachnie mi tu lekką hipokryzją. Zauważ też, że garix w porównaniu do DM jest akurat młodzikiem.
Deadmau5 wypuścił wiele gorszych utworów? Nie przypominam sobie ani jednego takiego.
A nawet jeżeli wg. kogoś tak jest, to może dlatego że Mysz ma już dość pokaźną dyskografię w której są zarówno hity jak i nieco słabsze pozycje, natomiast młody Garrix zrobił kilka kawałków na krzyż
o kawałkach nie warto dyskutować, bo moim zdaniem wiekszość kawałków Myszy jest genialna, z przesłaniem, z drugim dnem. Jest oryginalna i jedyna w swoim rodzaju. A np. Garrix dla mnie to duzy przecietniak. Fajnie ze w takim mlodym wieku robi dobre kawałki, ale jest jakies sto pieter pod artystami typu Mau5, Prydz itp. I wiem, ze duzo osob mysli wrecz odwrotnie Dlatego polecam zostawic ten temat.
Deadmau5 miał odwage hejtować Tiesto (zgadzam sie z nim) za wypalenie sie i przejscie na komercyjny EDM. Hejtował Rihane, black eyed peas (chyba dobrze napisałem?) itp. Jesli tworzysz kawałki o niczym (imprezy, alkohol, itd) to masz przerąbane u deadmau5a(tu go tez popieram) .
Prywatnie moze byc denerwujący, ale artysta jest z niego prawdziwy