Na początku jest w porządku, fajnie grają akordy we współpracy dość prostej perkusji. W momencie wejścia perkusji... no tak, jak dla mnie ten bass jest lekko za głośny. Delay i reverb też bym trochę zmniejszył. Ale najważniejsze jest to, że wokal ładnie się zgrywa z akompaniamentem i nic nie fałszuje
Po zwrotce jest ten kilkunastosekundowy jałowy odcinek utworu, można by było coś tam ciekawego wrzucić. Dalej się to w miarę rozkręca, choć nie ukrywam, że czegoś tam nie urwało, chyba, że był to twój zamysł na dość chillowy utwór Póki co nie jest źle, bardzo fajny klimat. Ode mnie czwórka.
Początek bardzo ładnie się zaczyna i całość ogólnie miło się słucha. Pady bardzo przyjemne, bass też, aczkolwiek ma on na sobie za dużo tego nieszczęsnego "delaya" (chyba, że taki był twój zamiar), w związku z czym może po jakimś czasie irytować kogoś ciągłe przechodzenie sygnału z jednej słuchawki na drugą, tym bardziej że utwór do najkrótszych nie należy. Uciąłbym mu trochę tez dołu i podciągnął trochę górę. Jeśli mówimy o ogólnej strukturze utworu to w moim odczuciu mógłby być spokojnie krótszy nawet biorąc pod uwagę to, że oryginał ma ponad 6 min. Do wokalu zarzutów nie mam bo dobrze współgra z całą resztą ale momentami jest dla mnie zbyt cichy. Perkusja ok, chociaż wydaje mi się, że stopie ciężko jest się przebić w miksie przez cały utwór, szczególnie jak wchodzą ci później leady i zaczyna się w nim dziać najwięcej. Ogólnie utwór ciekawy, nie ma w nim zbyt dużo elementów przez co sprawia wrażenie monotonnego ale mimo wszystko słucha się przyjemnie.