Jakiś czas temu przeczytałem artykuł na EiS na temat częstotliwości https://estradaistudio.pl/porady/29440-m...m-korekcji
Zaciekawiło mnie w nim jedno zdanie "... Masa przebojowych nagrań została nagrana z wyciętym pasmem 500-800 Hz, ...". Od jakiegoś czasu dość mocno "przyglądam" się temu właśnie zakresowi częstotliwości, rozszerzając go do zakresu 300 Hz÷ 800 Hz -a nawet do 200 Hz÷800 Hz. Przesłuchałem wiele nagrań kręcąc EQ i zostawiając tylko te zakresy i mam wrażenie, że w okolicach 500Hz to w większości nagrań głównie wokal słychać, ale może to tylko subiektywne odczucie. Ciekawy jestem co Wy robicie z tymi zakresami tzn.: jak mocno (i czy wogóle) wycinacie w EQ te zakresy?
Zaciekawiło mnie w nim jedno zdanie "... Masa przebojowych nagrań została nagrana z wyciętym pasmem 500-800 Hz, ...". Od jakiegoś czasu dość mocno "przyglądam" się temu właśnie zakresowi częstotliwości, rozszerzając go do zakresu 300 Hz÷ 800 Hz -a nawet do 200 Hz÷800 Hz. Przesłuchałem wiele nagrań kręcąc EQ i zostawiając tylko te zakresy i mam wrażenie, że w okolicach 500Hz to w większości nagrań głównie wokal słychać, ale może to tylko subiektywne odczucie. Ciekawy jestem co Wy robicie z tymi zakresami tzn.: jak mocno (i czy wogóle) wycinacie w EQ te zakresy?