Kawałek mnie bardzo do siebie przekonał i na starcie masz 5/5 bo będę go jeszcze nie raz słuchał Od 2.08 cudowne wejście. Potem piękny basik chociaż mógłbyś go trochę wyciąć w okolicach 170 bo troszkę za bardzo buczy ale na początku dropa to nie przeszkadza. Przeszkadza trochę bardziej jak wchodzi gitara (również po nieziemsko dobrym przejściu) troszkę ta gitara jest zagłuszona przez bas więc to do poprawki. Ale jak weszła to mega wrażenie łał super dopasowana solówka po prostu magia. Potem chyba pad z czegoś co imituję pianinko średnio słyszalny. Reszta po solówce po prostu jest. i tyle. Z drugiej strony pod koniec mamy czas żeby zachwycać się tym co było nie tracąc ciekawych momentów więc też przemyślane Nazwa idealnie oddaje wszystko co się dzieje po kolei. Na początku delikatnie potem mocniej ale cały czas miło i porannie. Dzięki za pobudkę bo właśnie wstałem i już z uśmiechem na twarzy Jest pięknie. Jest spójnie. Jest magia. Wielkie gratulacje. Obserwuje na S.C. i czekam na więcej
moim zdaniem świetnie ze gitara jest zagłuszona konstruktywnie do klimatu w jakim występuje,,,zgadzam się z przedmówcami w stu procentach magia i moc!!!!
W moim odczuciu, przede wszystkim dość intensywnie fale poszczególnych dźwięków interferują. Takowe zagłuszenie nie jest korzystne; w efekcie całość ogromnie traci w odsłuchu... Brzmienie gitary fenomenalne (!) acz bez większej mocy (kompresja); również obecność Pad'u w trakcie kolejnej solówki (we współmiernych okolicach khz - szum) nie sprzyja delektowaniu się jej ekspresją. Intro przydługie; zbyt spory pogłos; separacja tonów zdecydowanie nieczytelna; lecz... to "tylko" kwestie techniczne . Koncept jest pierwszorzędny. Przy solidnej korekcie aranżu i precyzyjnym wyrażeniu tegoż we właściwym miksie Wasze "Przebudzenie" będzie rarytasem. Trzymam kciuki...
Ta gitara jakos mi tu niepasuje jakby z innej bajki w stosunku z melodia. Dziwnie wchodzi riff na 4:31 jakby niewbil sie w tonacje. Moze to i racja, ze powinna byc solo.