Ok, wiec:
Intro perkusyjne całkiem fajne, połączenie gitary (lub czegoś tam strunowego) z sekcją skrzypiec naprawdę robi robotę. Ten vocal jest dla mnie trochę za głośny, fajnie jakbyś zastosował na niego jakiś phase. Break bez zaprzeczeń, jest budujący.
Drop na początku wydaje się suchy. Lead jest niezlayerowany, brak mu mocy, a bass nie ma wyraźnego suba. Plus jednak za wykonanie utworu w metrum 6/8.
Hey Nyklas. Ponieważ bezspornie nie jest to "mój świat nut", jeśli mi wolno przejdę do aspektu natury technicznej. Utwór piętnuje szereg "nieczystości" ("cyki"/"pyknięcia"/"click'i"); również Sample (zbyt cichego) Vox'u nie jest klarowny :\. Tytułem wyjaśnienia: "zbyt jasny" znaczy, iż przesadziłeś z równowagą między "dołem, środkiem a górą". W Twoim projekcie ("na fali") przeważa "góra" i do tego przedobrzyłeś z tzw. "powietrzem" (okolice 15 kHz). Zauważ, proszę, jak pełny track "szumi", rezonuje "w górze"; dochodzi wręcz do furkotu właśnie w tychże rejonach (brzydkie "trzaski") . Sugeruję, redukcję owego efektu "powietrza"; dodatkowo użycie kompresora wielopasmowego by bardziej "trzymać w ryzach" górne rejestry i solidniej owe "stłumić". Sound Design osobliwy z pogranicza Big Room'u (surowe w swej wariacji Synth'y; szorstki Clap; toporne Fx'y; miękkie Strings'y). Kick wart "podbicia"; Bass zaś intensyfikacji. Temat sugestywnie upiększony przez wątek Latino (gitara plus kastaniety). Aranż trochę powtarzalny w swej konstrukcji. Balans częstotliwości poszczególnych ścieżek potrzebuje solidnego retuszu.