Podoba mi się różnorodność instrumentarium perkusyjnego i rytmicznych "przeszkadzajek". Miękkość, matowość brzmień jest cudnie podkreślona w miksie. "Nonszalancki" chórek plus męski wokal, pomimo iż powtarzalny w treści, w swej melodyjności jest również przyjemnym "kolorem" w palecie złożonych dźwięków Twej "Harmony".
PS. FunkyFella, tyle dziś od... "koleżanki" .