Przez kogo nie jest uważany no i co o tym sądzisz? Cubase i ProTools nie używałem zbyt długo ale na pierwszy rzut oka wydają się strasznie skostniałe.
Czy Ableton jest większą Maszyną? No tutaj bym ostro polemizował.
Jest w nim trochę opcji, których nie ma w FLS, albo są znacznie lepiej rozwiązane, ale w drugą stronę jest dokładnie tak samo. Ja zrezygnowałem z produkcji na nim przez jakieś głupoty. Na przykład interfejs - ładny, przejrzysty, dobrze zaprojektowany i wygodny, ale z drugiej strony jak chcesz zmienić jakąkolwiek rzecz to okazuje się, że wszystko jest zakodowane na kamień. Kupiłem sobie dodatkowe monitory bo to znacznie usprawnia pracę w tego typu programach, ale w albetonie możesz jedynie rozciągnąć to co jest, a nie o to mi chodziło, żeby przez cały czas mieć playlistę rozciągniętą na trzy monitory. Na laptopie może spoko, ale ja podziękuję. Pod tym względem to raczej Ableton jest zabawką. Drugi przykład - nie możesz wyłączyć skanowania vst podczas startu(szukałem rozwiązania na necie). Jak masz jakąś zepsutą wtykę to komp ci się zawiesi, a w najlepszym przypadku program ci się nie odpali. To już w zasadzie wystarczy jak dla mnie, żeby zrezygnować z pracy przy nim na co dzień, ale jest takich denerwujących rzeczy cała masa...
Czy Ableton jest większą Maszyną? No tutaj bym ostro polemizował.
Jest w nim trochę opcji, których nie ma w FLS, albo są znacznie lepiej rozwiązane, ale w drugą stronę jest dokładnie tak samo. Ja zrezygnowałem z produkcji na nim przez jakieś głupoty. Na przykład interfejs - ładny, przejrzysty, dobrze zaprojektowany i wygodny, ale z drugiej strony jak chcesz zmienić jakąkolwiek rzecz to okazuje się, że wszystko jest zakodowane na kamień. Kupiłem sobie dodatkowe monitory bo to znacznie usprawnia pracę w tego typu programach, ale w albetonie możesz jedynie rozciągnąć to co jest, a nie o to mi chodziło, żeby przez cały czas mieć playlistę rozciągniętą na trzy monitory. Na laptopie może spoko, ale ja podziękuję. Pod tym względem to raczej Ableton jest zabawką. Drugi przykład - nie możesz wyłączyć skanowania vst podczas startu(szukałem rozwiązania na necie). Jak masz jakąś zepsutą wtykę to komp ci się zawiesi, a w najlepszym przypadku program ci się nie odpali. To już w zasadzie wystarczy jak dla mnie, żeby zrezygnować z pracy przy nim na co dzień, ale jest takich denerwujących rzeczy cała masa...